środa, 12 października 2011

Z kilku beczek na raz

W maju serdecznie witałem nowo powstałe Stowarzyszenie. Nie pozostaje mi nic innego jak przywitać kolejną nową inicjatywę. Jak donosi Tygodnik Parafialny powołano do życia Stoczkowskie Towarzystwo Motorowe Orzeł. Obserwowałem i słyszałem jakąś zwiększoną "ruchawkę" motocykli ale właśnie po przeczytaniu artykułu skojarzyłem o co konkretnie chodzi. Kiedyś znajomy stwierdził, że na motocyklach jeżdżą idioci i samobójcy, ja na taki osąd się nie zdobędę, a to z racji tego, że znam wielu członków i w żaden sposób mi do ukutego sloganu nie pasują. Kapelanem przedsięwzięcia jest Ksiądz Marek Golec, który jak wieść gminna niesie przez nietypowe jak dla księdza zainteresowanie miał tkz rozmowy niedokończone z Proboszczem. Generalnie całą ta motocyklowa brać jest odbierana bardzo pozytywnie, zarówno przez starszych jak i młodszych.
Tak jak już pisałem, powstanie nowych inicjatyw jest bardzo pożądane, tym bardziej, że jako jedyne łączy mieszkańców Miasta jak i Gminy. Nikt nie patrzy gdzie kto mieszka, łączy ich pasja.
Stronka już działa i prezentuje się znakomicie, wydaje mi się, że najlepsza ze wszystkich stoczkowskich. Gratulacje dla twórców: www.orzel.stoczeklukowski.pl,
Tak a propos majowego stowarzyszenia, czytałem ten stary post i jakoś tak mam wrażenie....kto chce niech sam przeczyta

.
Międzyczasie w Stoczku przy szkole otwarto plac zabaw, fajnie to wygląda i dobrze komponuje z krajobrazem.

17 komentarzy:

  1. Myślę, że także ksiądz Marek robi dobrą robotę szukając pola do zbliżenia na gruncie dzielonej pasji. Taka postawa wydaje mi się autentyczną, zresztą, chyba nie tylko mnie - sądząc po liczebności młodzieży zaangażowanej w KSM. Podobnie dobrą, moim zdaniem, robotę robi z młodzieżą ksiądz Krzysztof szukając zbliżenia przez teatr, a nie tylko z młodymi - także przez gazetkę parafialną.
    Ogólnie tak wyobrażam sobie ewangelizację przyszłości - nie tylko system nakazów i zakazów arbitralnie głoszonych z ambony przez funkcjonariuszy kościoła oderwanych od trosk codzienności parafian, a zbliżenie kapłanów z parafianami na jakimś neutralnym lub nawet wspólnym gruncie - i przekonywanie swoją własną, autentyczną postawą.

    Z całym szacunkiem dla stowarzyszeń młodzieżowych orbitujących wokół Kościoła - myślę, że także w Stoczku nie wszystkim wartościowym młodym ludziom jest po drodze z religijnymi procesjami. Może warto byłoby, żeby ktoś z naszych nieortodoksyjnych młodych założył zupełnie świeckie i apolityczne młodzieżowe stowarzyszenie?
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pierwszym (i jedynym dotąd, o ile wiem) spotkaniu radnych z wyborcami postulowanym w programie wyborczym znanego nam kandydata:
    "6. Raz na kwartał spotkania radnych z mieszkańcami" ze strony obiecującego tak na ulotkach przedwyborczych kandydata padło wytłumaczenie, że sala, która może mieszkańcom Stoczka służyć na publiczne zebrania - nie jest zimą ogrzewana.
    Przypominam, że sala ta mieści się w budynku MOK, który jako jedyny w Stoczku może być brany pod uwagę, jako lokalizacja także tego postulatu przedwyborczego "2.Zagospodarowanie czasu wolnego dzieci, młodzieży i seniorów (reaktywacja świetlicy w Miejskim Ośrodku Kultury)".
    Przypominam także, że brak (lub dostatek) środków na ogrzewanie tych pomieszczeń zależy tylko i wyłącznie od uchwał budżetowych naszej Rady Miasta.
    Czyli od wyniku indywidualnych głosów każdego z naszych radnych.

    PS. Będę się dalej czepiała tego radnego o dotrzymanie przedwyborczych obietnic. Bo jak nie najmłodszego z Rady, który z natury powinien być bardziej wierny danemu publicznie słowu - niż śliskim układom - to kogo mogę złapać za dane wyborcom słowo?
    Pozdrawiam
    kurka

    PS. Na razie na sali kinowej jest jakieś 15 stopni Celsjusza. W listopadzie będzie 10, w grudniu 5 - i tak dalej...
    Jak się wkurzę, to namówię kogoś ze znanych polityków na zorganizowania spotkania z wyborcami w tej sali w lutym - w rocznicę sławetnej bitwy pod Stoczkiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę trochę wziąć w obronę Radnego. Dostał się pierwszy raz, a na polu spełniania obietnic wyborczych dotychczas nie mógł się sprawdzić.
    Ale co do spotkań to rzeczywiście, wymaga to trochę chęci, nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Paweł Walecki: Czuję się wywołany do tablicy, a zatem odpowiadam po kolei. Po pierwsze nowe stowarzyszenie o jakim głośno było w maju, jest w trakcie rejestracji w sądzie w Lublinie. Zostały uzupełnione wymagane dokumenty i czekamy na odpowiedź Sądu. Nie bardzo mam wpływ na to jak szybko funkcjonują Polskie Sądy. CO do programu wyborczego: Z żadnego z punktów się nie wycofuje. Zbliża się uchwalanie budżetu i nie trzeba mi o tym przypominać Agnieszko. Dokładnie o tym pamiętam a ulotka z programem wisi nad biurkiem i o tym przypomina. Jeśli chodzi o spotkania, to na poprzednim spotkaniu na które przyszło kilkunastu mieszkańców, wyrazili oni wolę by takie spotkanie odbywało się chociaż raz na pół roku, tak też najbliższe odbędzie się pod koniec października, zaraz po powrocie z urlopu mojego Kolegi, z którym dotychczasowe spotkania organizowałem. Cieszę się, że moja osoba przyciąga tyle uwagi i działalność jest tak dokładnie śledzona. Ufam, że wszyscy Radni będą tak dokładnie rozliczani. Czuje się w obowiązku zapewnić, że jeśli nie zrealizuję, lub nie rozpocznę realizacji żadnego (poza 6 ) punktu z programu, to w następnych wyborach nie będę kandydował na fotel Radnego. Proszę skopiować, wydrukować i podpiąć do odpowiedniej teczki moją deklarację, żeby i o niej nie zapomnieć. Zapraszam również do kontaktu osobistego we wszystkich sprawach dotyczących miasta pod numerem telefonu: 507 612 690, lub drogą mailową pwalecki@wp.pl Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie uważam, by ktokolwiek wywoływał Cię "do tablicy"... Ty tak to odebrałeś... Chciałeś się usprawiedliwić, OK. Wszystko byłoby ładnie i z klasą, gdyby nie ten sarkazm... o kopiowaniu i podpinaniu do teczki... Wyszła z Ciebie arogancja i małostkowość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pawle nie chcę być złośliwy ale Twoją wypowiedź łatwo wypunktować, więc jeśli się tłumaczysz to rób to sensownie.
    Jeśli ktoś się nie podpisuje to jego sprawa, nie wiem czy sprawiło Ci to dziką radość mówienie po imieniu, czy były inne przesłanki...
    Stare porzekadło mówi, że obojętnie jak mówią byle by nazwiska nie przekręcali więc ja bym się nie przejmował tymi blogerskimi wpisami, zważywszy, że nie ma tu obraźliwej krytyki.

    OdpowiedzUsuń
  7. oj widze ze zawisc i malomiasteczkowosc to przywary nieobce niektorym komentującym....
    do kurki - czemu akurat czepiasz sie tego a nie innego radnego? czyzby zawisc, ze to on jest w radzie, a nie ty? poza tym wyskoczylas z tym postem akurat w tym miejscu jak filip z konopii, przeciez twoje żale nie maja nic wspolnego z tematem poruszanym w glownym poscie... mniemam,że koniecznie chcialas komus dowalic, ale wybor radnego bylo losowy czy moze nie? po raz kolejny zreszta wybierasz sobie tego radnego, by dac upust swojej frustracji... pogratulowac, zanim cokolwiek kiedys jeszcze napiszesz zastanow sie co ty zrobilas dla spolecznosci w ktorej zylas i ile dalas od siebie innym...(ostatnie zdanie tyczy sie nie tylko kurki, ale wszystkich krytykujacych).
    Tak jak wspomniany radny zyczylbym sobie by i inni radni byli wzieci na celownik i poddani wnikliwej ocenie... bo inaczej okaze sie, ze jestescie bardzo tendencyjni i nie wiedziec czemu surowi dla osob mlodych, chcacych cos zrobic dla lokalnej spolecznosci(fakt, byc moze popelniajacych bledy, ale nie robi ich chyba tylko ten kto nic nie robi...), a tolerujecie nierobstwo radnych, ktorzy sa w radzie od wiekow i doslownie nic dla was nie zrobili
    Tylko zeby potem nie bylo narzekan, ze Stoczek to taka dziura i nic sie nie dzieje...
    PS. Kurka mam nadzieje, ze sie wkurzysz i mozemy sie spodziewac tego spotakania w lutym, ja juz z niecierpliwoscia na nie czekam...
    pozdrawiam i zycze wiecej zdrowego rozsadku
    tosiek

    OdpowiedzUsuń
  8. Uważam, że każdy polityk (mniejszy lub większy ;) ) - ma obowiązek dotrzymywać przedwyborczych obietnic. Uważam, że my, wyborcy - mamy prawo łapać polityków za dane nam publicznie słowo.
    Uważam, że dla polityków zdanie wyborców powinno być ważne nie tylko raz na cztery lata, kiedy to kandydaci na polityków nachalnie nas atakują w naszych domach, na naszych ulicach i obiecują cuda i wianki.
    Będę się nadal w pierwszej kolejności "czepiać" naszych najmłodszych i najbliższych reprezentantów we władzach za dane nam, wyborcom, publicznie słowo.
    Bo jeśli nie ich - to kogo...?
    Ps. Kucharskiego tez będę rozliczać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "poza tym wyskoczylas z tym postem akurat w tym miejscu jak filip z konopii, przeciez twoje żale nie maja nic wspolnego z tematem poruszanym w glownym poscie..."
    "Tak a propos majowego stowarzyszenia, czytałem ten stary post i jakoś tak mam wrażenie..." http://rozwojstoczka.blogspot.com/2011/05/trzymajmy-za-nich-kciuki.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Z postu podpisanego "Paweł Walecki:" najbardziej urzeka ;) mnie konfrontacja dwóch wyrażeń zamieszczonych tam przez niewątpliwie tę samą osobę
    "CO do programu wyborczego: Z żadnego z punktów się nie wycofuje"
    "Czuje się w obowiązku zapewnić, że jeśli nie zrealizuję, lub nie rozpocznę realizacji żadnego (poza 6 ) punktu z programu, to w następnych wyborach nie będę kandydował na fotel Radnego."
    Fajne, nie? :)
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  11. A co tam takiego jest, w tym punkcie 6???

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz to wyżej "6. Raz na kwartał spotkania radnych z mieszkańcami"

    OdpowiedzUsuń
  13. Punkt 6 jest z tych z gatunku najłatwiej do spełnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też tak myślałam; )
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  15. www.orzel.stoczeklukowski.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. O, "Orzeł" ma już swoją stronkę! Ciekawa szata graficzna, sporo informacji - ogólnie wrażenie bardzo pozytywne. Bardzo mi się podobają fotografie naszych motocyklistów (zwłaszcza te - z rodzinami). Jedyna rzecz, do której na dziś mogę się przyczepić ;) - to drobny błąd językowy opisie jednego z działań (ośmielam się go wypomnieć, ponieważ wśród celów statutowych jest miedzy innymi zapisane dbanie o kulturę słowa) - konkretnie jest to powszechny w naszych stronach błąd w odmianie nazwy Biała Podlaska (drugi człon nazwy traktować trzeba jak przymiotnik i tak odmieniać np. w Białej Podlaskiej).
    Poza tym - bardzo fajnie. Już czekam na opisy przyszłych wypraw. Trzymam kciuki!
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  17. Stronka jest, stowarzyszenia Orzeł już nie ma. Na jego zgliszczach powstał Motoklub Armaty zrzeszony w kongresie MC ( http://www.klubymotocyklowe.pl/ )nad czym osobiście ubolewam... Czas pokaże czy to będzie salwa na wiwat czy niewypał...

    OdpowiedzUsuń