czwartek, 19 stycznia 2012

Złodziejowo i Chamowo

Ostatnio zupełnym przypadkiem uświadomiłem sobie że mieszkam na osiedlu bez nazwy, takie no name. W drugim obiegu funkcjonuje co prawda bardzo wdzięczna nazwa Złodziejowo, ale każdy średnio rozgarnięty człowiek takimi nazwami się nie posługuje, a już na pewno nie w kontaktach z ludźmi spoza miasta. Każdy wie, że są w Stoczku dwa osiedla domów jednorodzinnych, to o którym pisałem, i to drugie czyli Chamowo.
Jak wieść gminna niesie, potoczne nazwy są odimienne czy w tym wypadku odosobowe. Jako pierwsze powstało osiedle tuż przy drodze do Łukowa. Pionierami osiedlin byli ludzie z okolicznych miejscowości, a tak już się w Stoczku utarło, że obcych traktuje się wysoce nieufanie i z miejsca nazywa się chamem. I tak też zostało. Warto dodać, że w czasie gdy stawiano pierwsze budynki odbywało się to bez jakiegoś zamysłu i o urodzie całości można tylko pomarzyć.
Podobnie rzecz miała się z drugim osiedlem tym przy stacji PKP, najprawdopodobniej ta nazwa powstała poprzez kontrast. No bo jeśli sprowadzają się do Stoczka chamy to pewnie też i złodzieje. Tak więc mamy również Złodziejowo, pewnego smaczku całej sprawie dodaje fakt, że po latach na Złodziejowo sprowadzili się policjanci :D.
W drugim obiegu, funkcjonuje jeszcze nazwa Wichrowe Wzgórza ale to raczej tyczy się bloków przy Witosa.
Tak czy inaczej, jeśli ktoś pyta o drogę, każdy odpowiada, "na tym osiedlu od stacji", albo "tu jak się jedzie do Łukowa". Zawsze się zastanawiałem, dlaczego nikt po ludzku tych mini dzielnic Stoczka nie nazwał oficjalnie. Jest Rada Miasta która na nadmiar obowiązków nie narzeka, wystarczy ciekawy konkurs uchwała... Nie wiem jak to jest z przepisami, ale podejrzewam że takie symboliczne nazwy można do świadomości ludzi przemycić.

PS
Jako ciekawostkę podam fakt, że szczęście mieli Ci, którzy przez ostatni miesiąc tankowali gaz na Stacji Paliw u Pana Rosy. Nowy dystrybutor był wadliwy i wydawał więcej błękitnego paliwa, różnica w niektórych wypadkach sięgała nawet 16%, tak więc wypada powiedzieć "szerokiej drogi".

37 komentarzy:

  1. Pomysł na konkurs uważam za ciekawy, ale myślę, że nie ma sensu tego formalizować np. uchwałą Rady. Ludzie są przekorni, więc jak im władza nakaże zmianę nazwy osiedla - to tym bardziej będą używać dawnej.
    Może nie wiesz, ale sam właśnie niechcący ogłosiłeś konkurs. ;) Pewnie w komentarzach padną jakieś propozycje, może któraś z nich się przyjmie równie wdzięcznie, jak nazwa Wichrowe Wzgórze, która wyparła pierwotną nazwę Wygwizdów;)
    Myślę, że w nazwie osiedla przy ul. Piłsudskiego powinno być coś ze Świrem, bo to bliskość rzeki kształtuje tam klimat (w sensie dosłownym - wilgotność, temperatura itp). Może osiedle Nad Świdrem lub coś w tym stylu? Na nazwę drugiego osiedla na razie zupełnie nie mam pomysłu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A może mniej oficjalnie - Świderki i Toraki (od torów)?
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  3. No to rozpętałeś we mnie wewnętrzną burzę mózgu...;)
    Tak więc zaspamuję teraz pomysłami. Najnowszy brzmi: Świdry i Tory.
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla wyjaśnienia- Chamowo nazwa wzięła się, że w 99% pobudowali się tam ludzie z pobliskich wiosek no a że dla stoczkowiaka każdy osobnik z wioski to cham stąd i ta nazwa
    Złodziejowo- tam zaczęli się budować ludzie, którzy byli Dyrektorami, kierownikami ówczesnych zakładów (a w tamtych czasach większość z takich ludzi miała coś za paznokciem) do tego doszli lekarze itp.
    Ogólnie nazwy niezbyt ładne dla obecnych mieszkańców.
    Moim zdaniem nazwy powinny być przystosowane do nazwanych ulic na tych osiedlach tak jak ma to np. w Łukowie os. Sienkiewicza a ulice wołodyjowskiego, stasia i Nel itp.
    Na chamowie mamy nazwy ulic związane z drzewami więc może nazwa Pod choiniakiem- osiedle znajduje się u stóp parku.
    A złodziejowo - różnorodność nazw ulic więc trudno coś dopasować a więc pospolita nazwa Nowy Stoczek

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym że Złodziejowo pochodzi od osiedlających się Dyrektorów słyszę pierwszy raz, ale tłumaczenie wydaje się logiczne :D
    Pod Chojniakiem to może się źle kojarzyć, może lepiej " Za Chojniakiem" ...

    Nie liczę na to, że coś się tutaj urodzi przełomowego. Zwracam uwagę, że warto by coś podrzucić, tak aby nikt sobie nie łamał języka, tłumacząc na które osiedle ma się udać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadal podtrzymuję swoje propozycje nazw: Świdry (nie tylko od rzeki, ale także od wwiercania się w stoczkowską społeczność) i Tory (nie tylko od pobliskiej linii kolejowej, ale także od toczenia się po torach tej społeczności).
    Nawet mi nieźle brzmi odpowiedź na pytanie:
    - Gdzie to jest?
    - Na Świdrach. (na Torach, na Wilczej Woli, na Piaskach itp).
    PS. Ktoś wie, skąd się wzięła nazwa Wilcza Wola? Że niby tam kogoś kiedyś wilki kąsały?
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze może być np. Osiedle Drzewne (ul. Kasztanowa, Lipowa itp) oraz Osiedle Literackie (np. ul. Mickiewicza, Słowackiego)
    Ale chyba to się nie przyjmie...
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilcza Wola ? Przy ulicy Wilczej pod nr 1 mieszkali P. Wilkowie.
      Określenie osiedli przez miejscowych
      - I to: za CPN-em(Bliską), za Lecznicą, pod Dębkiem, koło parku.
      - II to: pod stacją, koło wieży ciśnień, tam gdzie mieszkają najstarsi lekarze :)

      Dla zamiejscowych I to: przy ulicy wylotowej do Łukowa,
      II to: przy ulicy wylotowej do Garwolina

      Dla mnie I to: Osiedle Wschodnie lub Pod Dębkiem
      II :Osiedle Południowe lub Za (Z) Stoczkowską Sp. Mieszkaniową
      Pozdrawiam
      Kotek

      Usuń
  8. W sumie, rzeczywiście nazwy takich miejscowości jak , Wólka Poznańska, Wola Serocka, Wola Wodyńska biorą swój początek od ich założycieli, czyli, wola Pana wodyńskiego, poznańskiego etc. W sumie to zaspokaja moja ciekawość ad Wilczej Woli...
    Mnogość nazw i określeń używanych do nazewnictwa osiedli potwierdza tezę, że dobrze byłoby je jakoś nazwać oficjalnie. Tyle że te nazwy muszą być mówiąc kolokwialnie "fajne".
    Nie jestem kreatywny w tworzeniu nazw, dopytam małżonki, ale warto byłoby coś znaleźć....Oczywiście osiedle drzewne nie jest złe, ale ktoś powie że takie drewniane :D

    Kotek, jak to z tym Dębkiem jest? Dębek czy Dąbek? Różnie piszą i pisali, no i dlaczego Zaskwiera i skąd się wzięła?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dąbek - Dębek. Drzewo: dąb, żołędzie pod: dębem a nie pod dąbem.
    Zaskwiera w Zabielu. Jeszcze w miasto-gminie wydzielono budowlane działki za Świdrem.
    Wracając do osiedli. Gdyby kiedyś ul.Świerczewskiego(Piłsudskiego) nazwano po ludzku ul. Łukowską, Partyzantów - Garwolińką nie byłoby problemów.
    Idąc dalej, Sikorskiego - Siedlecka, Ostoi - Różańska :)
    Czy ktoś pamięta, że ul. II Armii Krajowej zwała się ul. Prawdzińską ?
    Przy niej jeszcze była zwarta zabudowa, a potem to już rogatki w kierunku Garwolina.
    Stoczek miał 5 (pięć) rogatek miejskich :).
    Kotek

    OdpowiedzUsuń
  10. kotek nie II Armii Krajowej tylko II Armii Wojska Polskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ul.II Armii WP już od trzech pokoleń ma taką nazwę. To chyba bliskość ul. Partyzantów i ich pamięć bezwiednie przechrzciła mi na II Armię AK .
      Wracając do tematu tego posta...
      W latach siedemdziesiątych zasiedlający osiedle za Lecznicą mówili, że budują się na GRĄDKU. To określenie wywodzi się prawdopodobnie od grądu - piaszczystej wyspy na podmokłym terenie.
      kotek

      Usuń
  11. Ja się zupełnie nie znam na historii, ale z tego co wyczytałam nazwy miejscowości (czy dzielnic) zawierające słowo Wola, lub Wólka - wzięły się od tzw. wolizny http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolnizna
    Idąc tym tokiem myślenia - w naszych okolicach wolizna na terenie obecnej Wólki Poznańskiej sprawdziła się na tyle, by ją uwiecznić w oficjalnej nazwie miejscowości. Natomiast wolizna na terenie obecnej Wilczej Woli sprawdziła się na tyle, by zachować ją w początkowo zwyczajowej, później oficjalnej nazwie części naszego miasteczka.
    Segment nazwy "Wola - Wólka" ogarniam, ale skąd te wilki? Bo chyba nie od nazwiska ludzi, którzy tam niedawno mieszkali, za stary źródłosłów, panie podwójnie anonimowy...
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  12. Prośba do użytkownika/administratora/"właściciela" tej strony: Proszę o możliwość łatwego, szybkiego i wiarygodnego cytowania wypowiedzi moich przedmówców w komentarzach.
    Na razie odpowiem, jak mogę.

    "Zaskwiera w Zabielu. Jeszcze w miasto-gminie wydzielono budowlane działki za Świdrem. (...)"
    Kotek"

    Kurcze, przedwojenne nazwy ulic Stoczka to żadna tajemnica, można je znaleźć w wielu źródłach. Mniej więcej się orientuję, gdzie w Stoczku niegdyś była ulica Bożniczna, czy Pożarna np.
    Natomiast mnie interesują nazwy zwyczajowe i ich pochodzenie.
    Przytaczana przez Ciebie nazwa "Zaskiewra" jeszcze funkcjonuje w naszej zbiorowej pamięci mieszkańców Stoczka jako Zaskwira. Nie znam jej źródłosłowu i historii, ale intuicyjnie kojarzę ją z jakimś cierniem, skwieczeniem...
    Z tego, co słyszałam - niegdyś szlak komunikacyjny nie przebiegał (jak dzisiejsze drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe, czy miejskie) przez dzisiejszy teren naszego miasta.
    To niegdyś wyglądało zupełnie inaczej.

    Trochę znam przedwojenne nazwy ulic naszego miasteczka, bo uważnie słuchałam ludzi, którzy w tym temacie maja więcej wiedzy ode mnie.
    Natomiast interesuje mnie nie tyle to, że to miejsce w Stoczku czy jego okolicy nazywało kiedyś się tak, a nie inaczej.
    Mnie interesuje - dlaczego tak właśnie to miejsce nazwano, dlaczego tak a nie inaczej i dlaczego ta nazwa przerwała, jest nadal używana, choć nikt już dziś nie wie, z jakiego powodu była nadana bądź się przyjęła.

    PS. Znam pewną wioskę w innej części naszej ojczyzny. Wioskę, w której centralną część do dziś mieszkańcy nazywają "Łukazami".
    Skojarzyłam tę nazwę ze słowem "ukazy" (w domyśle carskie) i jakoś mi wyszło na to, że miejscowy folwark pobliskich posiadaczy ziemskich zapewne po którymś zrywie powstańczym został tymże właścicielom skonfiskowany i z czasem wystawiony na sprzedaż.
    Nie wiem, ile rodzin na terenie tego folwarku się osiedliło. Byli to ludzie z różnych, czasami odległych stron naszej ojczyzny. Zapewne różniło ich wszystko - i miejsce pochodzenia, i język (niektórzy mówili rodzinnymi gwarami), i umiejętności, i wykształcenie...
    A jednak teraz tworzą społeczność.

    Ach, te wiatry historii...


    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  13. W naszym mieście jest wiele nazw, których nazewnictwo warto zgłębić.
    Kotek słusznie wspomniał o ulicy Prawdzińskiej...W dzisiejszych polityczno-światopoglądowym klinczu w skali mega makro, ciężko sobie wyobrazić podobne nazewnictwo ulic w Stoczku.
    Jednak odwracając sytuację, gdzie można znaleźć ulice stoczkowską?
    Swego czasu liczyłem na Seroczyn, jednak oni wjazdowa ulice od Stoczka nazwali ulica Dwernickiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulicę Stoczkowską można znaleźć w stolicy... Praga Południe... Jest też ul. Dwernickiego

      Usuń
    2. Rzeczywiście jest malutka uliczka o tej nazwie, co ciekawe nie ma wątpliwości że o masz Stoczek chodzi. Dzięki.

      Usuń
  14. Kurka, nie jestem fachowcem od etymologii, ale na tyle co się orientuję nazwy miejsc, czy tez miejscowości tworzyły się dużo wcześniej niż zabory ziem polskich...
    Doskonałym przykładem dla poparcia mojej tezy jest choćby ta mapa z 1911roku...Chciałem znaleźć różnice ale było ciężko...
    http://www.mapywig.org/m/Russian_and_Soviet/Russian/84K/XXIV-11_1911.jpg
    Nie wiem czy wiesz ale bardzo ciekawe jest pochodzenie nazwy Łuków...Szukanie w tym przypadku odniesień do łuków jest bezsensowne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Prawda, powiadasz?
    To nie był niegdyś herb, lub jego część..?

    Ja tam się nie znam na herbach, bo ja ze wsi jestem.
    Ja znam się tylko trochę na uprawianiu roli...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Autor tego bloga dość swobodnie wyraża swoje spostrzeżenia i przemyślenia dotyczące lokalnych wydarzeń, problemów mieszkańców, osobistych opinii.
    Dzięki Ci Marcinie. Skłaniasz do refleksji dając jednocześnie poprzez komentarze czytelników możliwość wyrażania własnych opinii.
    Czasami warto pisać, mimo, że dany temat to oczywista oczywistość.

    Np. temat ulic. Jeszcze nie tak dawno większość mieszkańców Stoczka pytana o jakąś ulicę wzruszała ramionami pytając: a o kogo chodzi ? Dobrze było znać nie tylko nazwisko, ale zawód, a najlepiej przezwisko.
    Pozdrawiam
    kotek

    OdpowiedzUsuń
  17. "Dzięki Ci Marcinie. Skłaniasz do refleksji dając jednocześnie poprzez komentarze czytelników możliwość wyrażania własnych opinii."

    Za przeproszeniem - czy nie mamy tu akurat z przypadkiem lizania..? Może nawet swojej własnej d..y
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałby się ktoś na tym blogu od kultury, może być od kultury słowa. Najlepiej z urzędowym etatem.
      kotek

      Usuń
    2. Do nocnych wystąpień kurki trzeba się przyzwyczaić, choć przyznam , że czasami nie wytrzymuję....

      Usuń
  18. Kuźwa, znowu się uniosłam.
    Uniosły mnie moje chyba zbyt wysokie oczekiwania pod względem obiektywizmu tej strony,utopiła mój osąd chyba wszechobecna zaściankowość.

    Przepraszam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  19. W sumie ja też się na to łapie, jak mnie pytają o jakąś ulice i numer domu od razu zadaje pytanie pomocnicze , "a o kogo dokładnie chodzi?"
    Mieszkam w okolicy gdzie kilka domów ostatnio przybyło, więc niestety nie zawsze mogę pomóc. Sporo ludzi spoza Stoczka się do niego sprowadziło, i jak słusznie zauważyła ostatnio jedna z Pani nauczycielek ZO w Stoczku, jest dużo nazwisk z którymi wcześniej nie miała styczności. Tak już jest, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju wyminą ludności, ci rdzenni na ogół się wyprowadzają...

    Jeśli chodzi kurka o Twoje ostatnie wpisy, to ciężko mi w jakikolwiek sposób się do nich odnieść. Poziom żółci w nich wylany przekracza dawkę którą może przyjąć zdrowy człowiek bez uszczerbku na zdrowiu.
    Tak więc,
    -nie piszę sam sobie postów i nie podpisuję się pod nimi nickiem kotek,
    -nie dzielę żadnymi pieniędzmi, nie mam w mieście żadnych wpływów, nie będę startował na Radnego, etc, więc dziwne insynuacje odpuść
    -jestem przeciętnym zjadaczem chleba, jak większość w mieście. Przykro mi, że blog nie spełnia Twoich oczekiwań, jednak tak jak kiedyś pisałem, nie silę się na obiektywizm...Zresztą to wynika z formuły bloga, wszystkie opinie są moimi osądami z którymi można się nie zgadzać, można na pisać swój pogląd, a najlepiej jeśli ktoś próbuje mnie z błędu wyprowadzić. I szczerze powiedziawszy wielokrotnie tak było, w mniejszym stopniu po przez komentarze w większym po przez rozmowy na żywo. Jest to możliwe bo nie piszę tutaj anonimowo kurko...

    OdpowiedzUsuń
  20. No dobra, narozrabiałam, zebrałam ochrzan (słusznie zresztą) - więc przepraszam wszystkich urażonych moim wpisem.
    Kilka słów wyjaśnienia:
    Ten blog bardzo sobie cenię, uważam go za ważne zjawisko w naszej społeczności. Chyba jest to najbardziej kontestatorskie miejsce w naszej stoczkowskiej przestrzeni publicznej. O moim odbiorze osoby jego autora chętnie porozmawiam z nim osobiście, jeśli zajdzie taka potrzeba.
    Natomiast wkurzają mnie prawie bałwochwalcze komentarze. W mojej opinii od wpisu pt. "Dzięki Ci Marcinie" do "Nic więcej nie musisz już robić, bo jesteś doskonały, wręcz boski" jest tylko jeden kroczek.
    I ta tendencja mi się nie podoba, bo ludzi głaskanych po główce za grzeczność mamy w Stoczku od pokoleń aż za dużo.
    Natomiast bardzo Stoczkowi potrzeba młodych gniewnych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapomniałam się podpisać pod poprzednim wpisem, ale jego autorstwo jest chyba oczywiste?
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie, no... błądzimy w oparach absurdu... kurka piszesz tak jakby mi na pochwałach zależało, czym ewidentnie sugerujesz że pisząc bloga robię to na pokaz, bądź dla jakiegoś wyimaginowanego poklasku. Ja tylko opisuje to co się wokół mnie dzieje, tyle i aż tyle... Wszelkie dorabianie do tego historii mija się z celem.


    W tym tygodniu wiele się wydarzyło, więc jutro będzie co popisać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Aha, bardzo żałuję że fajnie rozwijająca się dyskusja nt nazewnictwa w Stoczku została wtrętami nie na temat przerwana.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wracając do nazewnictwa - nazwa Piaski (w domyśle "Laski, piaski i karaski") chyba była dla nadających tę nazwę oczywista.
    Nadal nie rozumiem, skąd wzięła się tak silnie utrwalona w naszej świadomości nazwa Wilcza Wola.
    Nadal też nie rozumiem, dlaczego od dawna mieszkańców Stoczka mieszkańcy okolicznych miejscowości nazywają "koziarami".
    Może w historii tej nazwy tkwi sens odwiecznych antagonizmów między mieszkańcami Stoczka, a mieszkańcami okolic Stoczka?
    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  25. W czasie kiedy powstało określenie "Koziar", w okolicznych wsiach panował pogląd że dobry gospodarz ma krowę. Biedota i nieudacznicy posiadali na swoim utrzymaniu kozy. Tych ostatnich w Stoczku nie brakowało i określenie szybko zaczęło się przyjęło, a było jak na tamten czas bardzo obraźliwe i złośliwe.

    OdpowiedzUsuń
  26. Że niby: okoliczni włościanie przynajmniej krowy mieli, a stoczkowscy mieszczanie mieli tylko kozy i swoją dumę wynikającą z kawałka papieru?
    Naprawdę tylko o to trwa walka od kilu setek lat...?

    Pozdrawiam
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  27. A co z nazwą "Wilcza Wola"?
    kurka

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzisz, nie rozumiesz...
    Nigdy w głowach ludzi zamieszkujących okoliczne wsie nie funkcjonowało słowo miasto...Stoczek był traktowany jako większą wieś..Kilkuset lat to przesadziłaś, myślę, że trwa to jakieś max 70 lat nie więcej. Teraz można się śmiać, że posiadanie krowy było czymś wyjątkowym...
    Fakt, w rejonie dzisiejszej Wilczej Woli zamieszkiwali Państwo Wilkowie w moim mniemaniu wyczerpuje sprawę nazewnictwa...

    OdpowiedzUsuń
  29. Na cmentarzu w Stoczku Łukowskim jest jeszcze grób Pana Walentego Wilka. Na tym terenie mieszkało i nadal, o ile wiem, mieszka wielu członków jego rodziny związanej kiedyś m.in. z ciesielstwem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeżeli można dołączyć się do dyskusji to pierwsze osiedle to koło trasy Łukowskiej nazwał bym osiedle Nowolipki-chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego(klonowa,lipowa itp) a Drugie, nieopodal stacji PKP nazwał bym: osiedle kolejowe, albo osiedle zacisze( bez obrazy, ale za każdym razem jak tam jestem to wieje nudą, ale w sumie to dobrze).

    OdpowiedzUsuń
  31. No muszę zaprotestować!!! Na Złodziejowie nigdy nie jest nudno :D :D
    Widocznie pora jest wczesna, jak tamtędy się przechadzasz :D

    OdpowiedzUsuń