wtorek, 7 sierpnia 2012

Podsumowanie lata

Troszeczkę ostatnio w naszym małym miasteczku się zagotowało, i to pomimo że sezon wydawałoby się ogórkowy. Nic z tych rzeczy. Ale po kolei.

Sprawa Don Kichota.

Tak jak to mówią, co rok to prorok. Tak samo od czasu do czasu wypływa sprawa elektrowni wiatrowych w naszej okolicy. Już mają być już niby są a nikt ich nie widział, i póki co żadnego jeszcze nie ma. Sprawa jest odrobinę kontrowersyjna, bo obecność wiatraków nie wpływa korzystnie na zdrowie, ba, bardzo mu szkodzi. Dlatego w całym kraju prowadzona jest akcja STOP WIATRAKOM. Z tego powodu firmy trudniące się tą formą energetyki mamią co głupsze samorządy wyimaginowanymi zyskami. Tak jak mi powiedziano ok. 110 tys. z jednego „wahadełka” rocznie, mnożąc to przez np 5 uzyskamy kwotę 550 tysięcy złotych dla kasy miejskiej. To taki już osławiony „Orlik”. Na moje pytanie, że wiatraki są szkodliwe i kolidują z przyszłością Stoczka jako miejscowości turystycznej, znajomy Radny odpowiedział, że lepsze to niż np. przemysł ciężki. No może i racja, jednak to mnie jakoś nie przekonuje, a na pewno nie będzie zadowolona właścicielka Izydorów, a i w nowo budowanej przychodni rehabilitacyjnej ludzie nie będą chcieli chorować jeszcze bardziej. W pewnym bądź razie jeśli firma się zdecyduje wiatraki będą, i nikt nie jest w stanie stanąć im na drodze. Ja swoje nic nie znaczące zdanie odrębne zgłaszam ;).

Nowy duszpasterz.

Nie wiadomo kiedy ale szybko zleciało 8 lat które spędził w naszej parafii były już proboszcz Stanisław Małek. Z końcem lipca zesłano nam desant z Osiecka i nowym opiekunem duchownym został również Stanisław tyle że Bieńko. O zmianie i powodach zmiany, plotki krążyły dużo wcześniej, dość powiedzieć, że zanim nowy Proboszcz zdążył wyobrazić sobie podróż do Stoczka, tu już miał dorobiony ogon, taka to widać nasza małomiasteczkowa mentalność. Nie będę tu się zabawiał w dywagacje powiem tylko o swoich prywatnych odczuciach, które są pozytywne choć przyznam szczerze że uczestnicy mszy zobaczyli nowego proboszcza po raz pierwszy jak dziarsko w ich kierunku ruszył z tacą :D. Może to przypadek, a może znak czasów ;). A tak poważniej, to mowę ma lekką, dobrze się słucha i co mnie osobiście cieszy, akcentuje przywiązanie do polskości. Muszę również przyznać, że ciekawi mnie czy praca i kształt pracy wikariuszy będzie utrzymany.

Straż Pożarna

Od czasu do czasu wraca temat naszego OSP. Temat w kręgach medialnych, plotkarskich regularnie powstaje niczym rosyjska Wańka –wstańka. Do problemów które były opisane przeze mnie już jakis czas temu dołączył problem wyposażenia w specjalistyczny sprzęt ratownictwa przy wypadkach drogowych. Dokładniej poszło o hydrauliczne nożyce. Sprawa zaczęła się od bardzo tragicznego wypadku podczas którego Strażacy nie mogli udzielić odpowiedniej pomocy, twierdząc, że to z powodu braku potrzebnego sprzętu, a za brak tego sprzętu osobiście odpowiadają Burmistrz i co ciekawe opozycja w Radzie z Panem Gołęgowskim na czele. Tak mówią strażacy, co innego twierdzi strona „rządowa”, mianowicie uważa, że sprzęt już byłby dawno gdyby nie fanaberie Pana Siwińskiego którego życzeniem był lepszy sprzęt, a na niego trzeba trochę dłużej poczekać. Obydwie opinie nie są moje, tylko zainteresowanych, ja od siebie tylko dodam że uczestniczyłem w zbiórce do puszek na doposażenie Straży. Moim marzeniem jest żeby takie zdarzenia nie miały miejsca.

Mandaty

Tak już jest w naszym grajdołku, że niektóre rzeczy można zmienić tylko w przypadku narzucenia lub zobligowania odgórnego. Tak właśnie jest ze zmiana sposobu wybierania naszych Radnych. Otóż w następnych głosowaniach będziemy wybierali jednego radnego. Całe miasto zostało podzielone na małe okręgi wyborcze, po 1-2 ulice tych okręgów będzie 15. Trzeba przyznać , że wprowadziło to już niesamowity popłoch, a co będzie się działo przed wyborami, aż strach pomyśleć, liczenie rodzin i znajomych tak bardzo było zawiłe, że nie dało rady dojść do porozumienia na jednej sesji. Natomiast podobna sprawa ma się z wdrażaniem unijnych dyrektyw obligatoryjnych. Jest duże prawdopodobieństwo, że chcąc nie chcąc Stoczek prawa miejskie straci, nawet mało bystry obserwator widzi, że miasto się nie rozwija, w najlepszym razie mamy stagnacje co i tak na jedno wychodzi. Skutkiem tego marazmu będzie rozwiązanie jednostki samorządowej i przyłączenie jej do innej w tym wypadku Gminy Stoczek. To dopiero będzie breweria ;). Obiektywnie lepiej już dziś pomyśleć o scaleniu, bo słabsze Miasto to i słabsza Gmina.