piątek, 13 czerwca 2014

Będzie ich trzech...

To, że ruszyła maszyna wyborcza chyba już każdy wie. Rozpoczęły się konsultacje, namawianie i powoli agitacja.
Niestety, w moim przekonaniu ludzie kandydujący nie robią tego w poczuciu chęci zrobienia czegoś dobrego dla miasta. Chodzi raczej o sąsiedzki popis, "idź  Ty, tamten nie jest od Ciebie lepszy", "jak to? tamten jest a Ty nie będziesz?" itd itd. Kończy się to tym, że mamy radę zupełnie jałową, a interesy już nie stronnicze tylko uliczne ośmieszają kolejnych uzestników tego marnego przedstawienia.
Największe emocje budzi osoba przyszłego włodarza. Do tej pory, potwierdzeni choć nie zgłoszeni kandydaci to Ireneusz Szczepanik, Bogdan Gołęgowski a także Krzysztof Czub. Szczególne emocje budzi kandydatura tego trzeciego. Przewodniczący Rady mozolnie buduje swoją listę, i szuka poparcia w jak najwiekszym środowisku. Jego akcję stoją na samym początku całkiem nieźle, a najmnijej zadowolony z tego jest obecny Burmistrz, a to z powodu podobnego elektoratu. W rozmowach prywatnych, podobno Pan Szczepanik, twierdzi, że dostał nóż w plecy.
Na dzień dzisiejszy, bedziemy mieli drugą turę, do której, ma szansę trafić Bogdan Gołęgowski, który ma stałą pewną grupę głosujących.
Zmiana na jednomandatowe okręgi, może skład Rady wywrócić zupełnie. Może okazać się, że wystarczy 20-30 głosów do nominacji, dlatego zachęcam wszystkich do startu w wyborach jest duża szansa.
W tym roku postaram się przypomnieć ulotki wyborcze, które pozostały mi z poprzednich wyborów, zobaczymy którzy dotychczasowi radni obiecali najwięcej, a zrobili najmniej. Jako ciekawostkę, podam fakt, że jeden z radnych spełnił wszystkie obietnice wyborcze a nawet więcej!